poniedziałek, 3 kwietnia 2023

Mozart w Pradze

 

Fragment niedokończonego portretu Mozarta pędzla Josepha Lange

 

Gościł w Pradze pięciokrotnie. W roku 1789 były to pobyty jednodniowe – kompozytor przejeżdżał przez Czechy, celem jego podróży był Berlin. Pozostałe trzy wizyty – dwie w roku 1787 i jedna w 1791 – wiązały się z wystawianiem oper. Don Giovanni i La clemenza di Tito [Łaskawość Tytusa] miały swoje światowe prapremiery w praskim Teatrze Stanowym, co na zawsze przeniosło ów niezwykłej urody klasycystyczny budynek w sferę mitu. Wchodzący do niego znajdują się zarazem we współczesnej Pradze i poza czasem, na terytorium trwającej hic et nunc wiecznej chwili.

Do Pragi przywiodło Mozarta inne z jego wielkich dzieł – cieszące się nad Wełtawą ogromną popularnością Wesele Figara. Dwa niezwykle udane, artystycznie i towarzysko, pobyty w czeskiej stolicy uczyniły rok 1787 jednym z najszczęśliwszych w życiu kompozytora. W liście z 15 stycznia dzielił się z Gottfriedem von Jacquinem radością z faktu, że jego kompozycje zbłądziły „pod strzechy”: „Z prawdziwą przyjemnością [...] patrzyłem, jak wszyscy ci ludzie z tak szczerym zapałem pląsali przy muzyce z mojego Figara, przemienionej w same kontredanse i tańce niemieckie; bo też o niczym innym się tu nie mówi, tylko – o Figarze; nie gra się, nie dmie, nie śpiewa i nie gwiżdże niczego innego, tylko – Figara. Nie chodzi się na inną operę prócz – Figara, wiecznie Figara” (cyt. za: A. Kolb, Mozart, przeł. M. L. Kalinowski, PIW, Warszawa 1990, s. 151). 17 stycznia Mozart ogląda przedstawienie w teatrze, zostaje przywitany burzą braw. Trzy dni później sam dyryguje orkiestrą – oklaski i wiwaty nie cichną przez wiele minut.


Współczesna inscenizacja Wesela Figara w Teatrze Stanowym [fot. P.D.]

 

Gdyby nie Figaro, nigdy nie powstałby Don Giovanni, największe operowe arcydzieło Mozarta do znakomitego literacko libretta Lorenza da Ponte. Nową operę zamówił u kompozytora Pasqual Bondini, impresario praskiego teatru, nazywanego wówczas Nosticovo divadlo – od nazwiska inicjatora jego budowy, czeskiego patrioty Františka Antonina grafa von Nostic-Rieneck, najwyższego burgrabi Królestwa Czeskiego. Nosticovo divadlo było wówczas jedną z najnowocześniejszych scen w tej części Europy, budynek oddano do użytku w roku 1884 – w chwili prawykonania opery o Don Juanie teatr działał więc dopiero od trzech lat.

Don Giovanni, wystawiony 29 października 1787, okazał się w Pradze sukcesem równie wielkim co Figaro (zupełnie inaczej sprawa wyglądała w Wiedniu, gdzie przedstawienie prędko zeszło z afisza). Guardasoni, drugi dyrektor praskiej sceny, pisał do librecisty, który nie mógł zostać na miejscu, by obejrzeć przestawienie: „Evviva da Ponte, evviva Mozart. Tutti gli impresari, tutti i virtuosi devono benedirti! Finché essi vivranno, non si sapra mai, cosa sia miseria teatrale!” . 

 

 

Teatr Stanowy (Stavovské divadlo)
ul. Železná / Ovocný trh 11, Staré Město, Praha 1
Plus Code: 3CPF+9F, Praha

 

Podobno prażanie usiłowali skłonić Mozarta do pozostania w mieście przez kilka miesięcy i skomponowania kolejnego dzieła, które można by pokazać na deskach Teatru Nostica. Zapewne namawiali go do tego również przyjaciele, przede wszystkim František Xaver Dušek, kompozytor i pedagog, oraz jego żona Josefína, wybitna sopranistka, w których podpraskiej posiadłości Bertramka (dziś jest to dzielnica Pragi – Smíchov) powstała uwertura do Don Giovanniego. Niestety, podobnie jak da Ponte, Mozart musiał wracać do Wiednia.

Z Teatrem Stanowym związanych jest kilka niezwykle istotnych wydarzeń w historii kultury naszych południowych sąsiadów. Została tu wystawiona pierwsza czeska opera, Dráteník Františka Jana Škroupa (1826). Ten sam kompozytor ułożył muzykę do śpiewogry Fidlovačka ze słowami Jana Kajetána Tyla, z której pochodzi pieśń Kde domov můj, późniejszy hymn Czechosłowacji i Czech. Również Fidlovačka została po raz pierwszy pokazana na deskach Stavovskiego divadla. Było to w roku 1834.

 



Tekst pochodzi z praskiego numeru dwumiesięcznika literackiego "Topos" 

- do nabycia w salonach EMPiK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz