niedziela, 26 października 2014

Poezja jest darem


[mowa wygłoszona 21 października 2014 r.
w Książnicy Podlaskiej w Białymstoku]



Ekscelencjo, Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie, Szanowni Panie i Panowie Jurorzy, Łaskawi Państwo! Poezja jest darem – nawiedza poetę i opuszcza go, kiedy zechce. Zadanie piszącego polega na uważnym wsłuchiwaniu się w głos, który nie z niego pochodzi, który – jestem o tym głęboko przekonany – należy do bytów większych i doskonalszych niż on sam. „Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością” – pisał przed niemal dwoma wiekami Zygmunt Krasiński. Współczesność inną daje naukę poecie. Mówi mu: „Nie jesteś pięknością, nie poszukuj więc piękności”. Tych, co wezwania nie posłuchają, wystawia na pośmiewisko, naznacza ich piętnem anachroniczności. Pozostałych wzywa do zabawy, zabawy językiem. „Tylko język wam pozostał – przekonuje – język, który sam dla siebie jest celem, który w sobie się zaczyna i w sobie znajduje swój koniec”.

Współczesność zaprasza poetów na bal, podobny do balu, który, po uchwaleniu drugiego rozbioru Polski, wydał w Grodnie jeden z targowiczan. W Historii mego wieku i ludzi, z którymi żyłem Franciszek Karpiński wspomina: „Zaraz po podpisaniu traktatu tego, ponieważ ten sejm był pod konfederacją targowicką, Puławski, tejże konfederacji zastępca-marszałek, dał bal z tańcami [...] na Horodnicy, gdzie miał tymczasowe mieszkanie. O ścianę sali, gdzie całą noc tańcowano, ja nocowałem. Oni tam śpiewali i tańcowali, a ja to słysząc – płakałem”. Poeta, który dziś pragnie pozostać wierny bytom większym i doskonalszym niż on sam, musi, jak Karpiński, wytrwać za ścianą, w zamknięciu, w odosobnieniu, wsłuchując się w odgłosy owej hucznej zabawy. Jego zadanie polega – jak sądzę – na dawaniu świadectwa. Rysując obraz współczesnej świadomości, tworząc poezję świadomości, nie ucieknie przed płaczem. Bo poezja jest dziś także opowiadaniem własnej bezdomności, własnego żalu i bezradności. Poeta to bezdomny, który poszukuje kwatery, który chciałby na powrót zamieszkać w świecie, zadomowić się w nim. Jest kimś, kto domaga się ojczyzny (tej doczesnej i tej wiecznej), kto pracuje, by utraconą ojczyznę odzyskać.

Prowadzą go głosy. Jeśli potrafi ich słuchać, jeśli jest gotów się im podporządkować, przestaje go dręczyć samotność, opuszczają go żal i przygnębienie. Jego nagrodą jest uczestnictwo w Rozmowie, w wielkiej, niesłychanej Rozmowie przeszłości z teraźniejszością. Z tej Rozmowy, z tego Dialogu może się dowiedzieć , kim jest, skąd przychodzi i jaki jest cel jego błądzenia.

Ekscelencjo, Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie, Szanowni Panie i Panowie Jurorzy, Łaskawi Państwo! Pragnę wyrazić moją głęboką wdzięczność za przyznanie mi zaszczytnej Nagrody im. Franciszka Karpińskiego, którego pieśni Kiedy ranne wstają zorze i Wszystkie nasze dzienne sprawy słyszałem jako dziecko z ust moich babć. Słowa tych pieśni i towarzyszącą im melodię przechowuję w pamięci jako jedno z pierwszych dotknięć prawdziwej poezji. Nagrodę pragnę traktować jako wyraz naszego wspólnego przeświadczenia, że literatura ma za zadanie ocalać pamięć, stawiać pytania najprostsze i najbardziej fundamentalne, zapowiadać rzeczywistość, w której słowa nie będą nam już potrzebne, staniemy bowiem w obliczu Słowa pierwszego i jedynego.

czwartek, 23 października 2014

W Białymstoku - relacja z wręczenia Nagrody im. Franciszka Karpińskiego

 
Prezentacja przedstawiająca historię i laureatów
Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Franciszka Karpińskiego
przyznawanej przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”


Wieczór 21 października 2014 roku, spędzony w Książnicy Podlaskiej w Białymstoku, na długo pozostanie w mojej pamięci. Serdeczne podziękowania zechcą przyjąć fundatorzy Nagrody Literackiej im. Franciszka Karpińskiego, członkowie Kapituły: ks. abp. Edward Ozorowski, prof. Jarosław Ławski, prof. Dariusz Kulesza, Bogusława Wencław, Dorota Sokołowska, Jan Leończuk i Romuald Gumienniak, oraz wszystkie osoby zaangażowane w organizację wtorkowej uroczystości.

Poniżej relacja fimowa i fotograficzna.

 
Uroczystość wręczenia XX Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. F. Karpińskiego
0'12 - komunikat kapituły odczytuje p. Bogusława Wencław – Kustosz Nagrody
1'25 - słowo bp. Henryka Ciereszki
3'50 - słowo p. Tomasza Nakielskiego – Przewodniczącego
Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”
 8'00 - laudacja wygłoszona przez prof. dr. hab. Dariusza Kuleszę
33'20 - przemówienie P. Dakowicza
 
 
 
Fotografie:
 




Pełna fotorelacja dostępna jest TUTAJ.
Ze sprawozdaniem z uroczystości można zapoznać się TUTAJ.

niedziela, 19 października 2014

"Obcowanie. Manifesty i eseje" już w księgarni wydawnictwa "Sic!"

 
Książka Obcowanie. Manifesty i eseje opuściła już drukarnię.
 
Można ją nabyć w księgarni internetowej warszawskiego wydawnictwa „Sic!”.
W pierwszych dniach sprzedaży obowiązuje promocyjna cena – 28 zł (zamiast ceny nominalnej 34,90 zł).
 
Panie Elżbieta Czerwińska i Renata Lis zechcą przyjąć serdeczne podziękowanie za zaproszenie do współpracy i zaufanie, jakie mi okazały.

 
 



Spis treści tomu Obcowanie. Manifesty i eseje:



Dlaczego „Obcowanie”?

 
SKLEJANIE PAMIĘCI

O literaturze polskiej w wieku dwudziestym pierwszym

Legenda nowoczesnej Polski. (Głos nocnego stróża)

Rymkiewicz na rydwanie

Orfeusz w piekle historii. O Pastuszku Chełmońskiego Jarosława Marka Rymkiewicza

Na marginesie Głosów Jana Polkowskiego. (Kartki wydarte z notatnika)

Łączka. Wstęp do semantyki miejsca

Krwawe cmentarne bajoro”. O książce Teoria wiersza polskiego rozmawiają Maciej Robert i Przemysław Dakowicz

Głos spod ziemi. O książce Łączka rozmawiają Krystian Kratiuk i Przemysław Dakowicz

 
NOWOCZESNOŚĆ SCHIZOFRENICZNA
 
Lector iter faciens

Wieczność i żar. Notatki na marginesie Listów do brata Vincenta van Gogha

Czytanie jako światopogląd. Na marginesie Siedmiopiętrowej góry Mertona i Zakazanego owocu Verlinde’a

Między schizofrenią a „wyobraźnią religijną”. Miłosza kłopoty ze Swedenborgiem. (Na marginesie Ziemi Ulro)

Nowoczesność schizofreniczna. Notatki do nienapisanego eseju


  

wtorek, 14 października 2014

"Teoria wiersza polskiego" nominowana do Nagrody 'Identitas'



Kilka dni temu jury Nagrody 'Identitas' (łac. tożsamość) ogłosiło listę nominowanych książek.

Wśród publikacji dostrzeżonych przez kapitułę znalazł się tomik poetycki Teoria wiersza polskiego wydany w ramach Biblioteki „Toposu”.

 
Więcej informacji nt. nominacji i nagrody TUTAJ.
 
 
http://identitas.pl/?news=nominacje-do-nagrody-literackiej-i-historycznej

 

sobota, 11 października 2014

Jeden dzień na Łączce (c.d.)


[część trzecia]

Rodziny zamordowanych odwiedzają Łączkę; z przodu Prezes IPN [fot. P. Dakowicz]


Idą!” ‒ mówi któryś z wolontariuszy. I rzeczywiście, kilkaset metrów od Łączki , w dalekim planie alejki mającej swój początek na tyłach Domu Pogrzebowego, między kwaterami „A dod”, „N” i „N II” a Biurem Cmentarza Wojskowego, ukazuje się grupka osób zdążających, wolnym krokiem, w naszym kierunku. Kiedy dochodzą do wysokości pomnika smoleńskiego, są już całkiem dobrze widoczni. Ponieważ ścieżka między kwaterami „Ł” i „MII” jest rozkopana, nieco wcześniej skręcają w prawo, potem w lewo, by po kilkudziesięciu krokach stanąć przed kopczykiem z kamieni, usypanym na miejscu dawnego pomnika ofiar komunistycznego terroru. Przed prostym krzyżem zbitym z sosnowych gałęzi czynią znak krzyża, zapalają znicze.

Są wśród nich przedstawiciele trzech generacji: rówieśników, dzieci i wnuków. Każda z nich została naznaczona w inny sposób. Każda inne zadania miała lub ma do wykonania.


Cmentarna ławeczka


Lidia Lwow-Eberle [fot. P.D.]
Swoim życiowym doświadczeniem mogłaby obdzielić kilka osób. Dziewczyna z rosyjskiej arystokracji, która postanowiła być Polką. Jej rodzina salwowała się ucieczką z kraju ogarniętego bolszewicką pożogą, osiadła w Nowogródku. Ona sama ukończyła gimnazjum w Święcianach, potem przez rok studiowała prawo na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. W trakcie wojny zabrana z domu do partyzantki, służyła, najpierw jako kucharka, później jako sanitariuszka, w oddziałach „Kmicica”, „Zapory” i „Łupaszki”. Po zakończeniu działań wojennych przeszła razem z V Brygadą Wileńską AK na Białostocczyznę, następnie na Pomorze. Brygadę rozwiązywano i na nowo powoływano do życia, a ona, sanitariuszka „Lala”, nieprzerwanie wykonywała powierzone jej obowiązki.

Wykonuje je do dziś, wsparta na lasce, przysiadająca na cmentarnej ławeczce. Wnuk (czy prawnuk?) wyciąga znicz z czarnej plastikowej torby, krzesze ogień i stawia lampkę u stóp krzyża.


Pełny tekst w książce Afazja polska (wyd. "Sic!", Warszawa 2015)

http://www.ceneo.pl/Historia_i_literatura_faktu;szukaj-afazja+polska