czwartek, 26 października 2017

Rozmowa o Piłsudskim i literaturze


Uczestnicy debaty: prof. Krzysztof Piątkowski, dr Mateusz Werner, dr Przemysław Dakowicz

Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, g. 19:00

Więcej informacji TUTAJ.



czwartek, 19 października 2017

"Afazja polska 2" w plebiscycie Książka Historyczna Roku


Do 31 października każdy internauta może głosować raz dziennie na wybrane tytuły w dwóch kategoriach:

1. najlepsza książka naukowa dotycząca dziejów Polski i Polaków w XX wieku;
2. najlepsza książka popularnonaukowa dotycząca historii Polski w XX wieku.

Zakończenie głosowania: 31 października 2017 r.


Głos można oddać TUTAJ.












"Konstelacja Topoi" - nowy tom zbiorowy



Ukazała się druga z antologii firmowanych przez środowisko 'Topoi'. 

Książka zbierająca najważniejsze teksty krytyczne publikowane w ostatnich latach na łamach dwumiesięcznika literackiego "Topos" nosi tytuł Konstelacja Topoi. Wśród autorów poeci Topoi (K. Kuczkowski, W. Kass, W. Gawłowski, dr hab. W. Kudyba, dr hab. A. Gleń, J. Jakubowski, dr A. Nowaczewski, dr P. Dakowicz) oraz prof. Zbigniew Chojnowski, dr Stanisław Dłuski, prof. Krzysztof Dybciak, dr hab. Mirosław Dzień, Grzegorz Kociuba i Sławomir Matusz.

Niżej  okładka tomu oraz spis rzeczy.






niedziela, 8 października 2017

Spotkanie autorskie w Opolu




Więcej informacji TUTAJ.

Dialog anonsujący spotkanie autorskie w Opolu



Rozmowę przeprowadził dr Bartosz Suwiński.


Pisze Pan o zapomnianych bądź przemilczanych kartach z naszej historii. Jakie wydarzenia wciąż dopominają się o nasz głos?

Odpowiedź na to pytanie jest skomplikowana. Większość spraw mających wpływ na porządek historii w minionym stuleciu jest dziś lepiej lub gorzej opisana. Dostrzegam problem na poziomie świadomości przeciętnego odbiorcy kultury, który ma kłopot z odniesieniem przeszłości, wydarzeń – powiedzmy – sprzed 70-80 lat, do porządku teraźniejszego. Nie dostrzega związku między jednym a drugim, więcej – ten związek raczej go nie interesuje. Tymczasem wiele spraw, które zajmują nas dziś, ma swój początek w latach 1939-1949. To wtedy zgładzono większą część polskiej inteligencji i położono fundament pod „nową Polskę”, tę, o której Jakub Berman mówi w książce Teresy Torańskiej Oni. Berman, jeden z dwóch-trzech najwierniejszych wykonawców woli Stalina w państwie zbudowanym na ruinach II Rzeczypospolitej, przyznał to wprost: Sowietom i krajowym komunistom chodziło „o zmianę koncepcji kraju, o zbudowanie całkiem nowej Polski w kształcie i strukturze, zupełnie niepodobnej do tej, jaka była kiedykolwiek w historii”.

Czy Pana zdaniem przeszłość zupełnie determinuje naszą teraźniejszość? Innymi słowy, jakie Pana pisaniu przyświecają motywacje?

Przeszłość – to oczywiste – wpływa na kształt teraźniejszości. Jest determinantą ogromnie istotną, ale nie jedyną. Obie części Afazji polskiej, tomiki Teoria wiersza polskiego i Łączka napisałem z głęboką świadomością, że literatura nie może pozostać obojętna wobec nieopłakanego cierpienia i nieopłakanych śmierci. Ta najprostsza motywacja jest więc następująca: oddać sprawiedliwość zamordowanym i skrzywdzonym. Kultura polska nie przepracowała należycie przeszłej traumy. Nie przepracowała, bo przez kilkadziesiąt lat trwania komunizmu nie była wolna. Teraz owo zaniedbanie trzeba nadrobić, lecz jest to zadanie ogromnie trudne.

Jest Pan zwolennikiem jasno zarysowanego kanonu czy raczej stoi Pan po stronie rozproszonych głosów, które mają niuansować jedną, określoną wizję?

Nie wiem, czy dobrze rozumiem Pańskie pytanie. Jestem zwolennikiem absolutnej wolności twórczej. Akt pisarski to akt najwyższej wolności. Kultura mieści w sobie najbardziej skrajne stanowiska, całkowicie odmienne wizje świata i człowieka – ale nie jest do pomyślenia bez porządku i hierarchii. A zatem pełna wolność, dzięki której twórca ma szansę wypracować sobie jedyne i niepowtarzalne miejsce w ciągu tych, którzy go poprzedzają i tych, którzy przyjdą po nim. Kanon w kulturze jest koniecznością, tyle tylko, że jego kształt ustala się w wyniku kompromisu między ruchem i stałością. Słowem – zbiór ksiąg uznanych za „święte”, kanoniczne jest zbiorem ruchomym. W jego obrębie mogą – i muszą– zachodzić zmiany.
I na koniec, ogólnie: czy przed literaturą stoją dzisiaj jakieś konkretne zadania czy jest raczej ilustracją wewnętrznych, nieuświadamianych poszukiwań?
Literatura ma tylko jedno zadanie: sprostać światu, opisać go, dotknąć, podjąć próbę zrozumienia. Mniejsza o to, czy czyni to w sposób uświadomiony czy nieuświadomiony.

Co z ostatnio przeczytanych książek poleciłby Pan czytelnikom?

W ostatnich tygodniach jest to w zasadzie jedno nazwisko: Bohumil Hrabal. Do autora Auteczka wróciłem po latach i jego prozę chłonę z niezmiennym zachwytem. Od niezwykłej powieści Obsługiwałem angielskiego króla, czytanej po raz trzeci lub czwarty, przez opowiadania ze zbiorów Pabitele (pierwsze polskie wydanie w oryginalnym kształcie właśnie się ukazało) i Święto przebiśniegu, po trylogię autobiograficzną Wesela w domu, Vita nuova, Przerwy. Zwolennikom twórczości tego pisarza rekomenduję biografię Hrabal. Słodka apokalipsa Aleksandra Kaczorowskiego. Jest to rozszerzona, lepsza wersja książki Gra w życie. Opowieść o Bohumilu Hrabalu sprzed kilku lat. Na uwagę zasługuje także znakomita książka José Ignacio Tellechea Idígorasa Ignacy Loyola. Sam i na piechotę, traktująca o bliskim mi autorze Ćwiczeń duchownych. W ostatnim czasie ukazał się w Krakowie tom wierszy zebranych Jana Polkowskiego Gdy Bóg się waha, przygotowany przez niespracowanego Józefa M. Ruszara. I na koniec – nowa książka poetycka Krzysztofa Kuczkowskiego, Ruchome świętamądra i piękna. Wszystkie te tomy leżały ostatnio w pobliżu mojej lampki nocnej i były czytane.