środa, 25 kwietnia 2012

Ruiny



Spotkanie Jana Pawła II z pracownicami łódzkiego „Uniontexu” zgodnie uznawane jest za jedno z najbardziej symbolicznych wydarzeń pontyfikatu polskiego papieża. Była to pierwsza wizyta głowy Kościoła w fabryce zatrudniającej niemal wyłącznie personel żeński. Mówił o tym sam papież:

Wyrażam radość, że w tym waszym mieście mogę dziś spotkać się z polskim światem pracy, reprezentowanym — tutaj właśnie, w Łodzi — w większości przez kobiety. Dodam, że jest to wydarzenie bez precedensu. Nigdy w czasie moich wizyt duszpasterskich we Włoszech czy innych krajach, chociaż wielokrotnie spotykałem się ze światem pracy, nie było mi dane spotkać się przede wszystkim z zakładem, gdzie pracują w większości kobiety. Serdecznie i z głęboką czcią, na jaką zasługuje kobieta, witam i pozdrawiam wszystkie tu zgromadzone łódzkie włókniarki — a w waszych osobach wszystkie na ziemi polskiej kobiety pracujące zawodowo i znajdujące się w różnych sytuacjach życiowych. Czynię to na początku Roku Maryjnego, kiedy Kościół na całym świecie patrzy ze szczególną nadzieją na Niewiastę wybraną przez Boga, aby była Matką Odkupiciela świata.


Po upadku „Uniontexu” władze Łodzi podjęły decyzję o sprzedaży zakładów. Już wtedy pojawił się zamysł wykorzystania wnętrz fabrycznych do celów kulturalnych. Pierwsza przedstawiona publicznie koncepcja mówiła o powołaniu do życia Międzynarodowego Muzeum Artystów, które miałoby się mieścić na terenie dawnego „Uniontexu”. Koncepcja ta szybko upadła. Kiedy budynki zakładowe przeszły w ręce australijskiego developera (tego samego, który zrewitalizował część Księżego Młyna w Łodzi), władze miasta ogłosiły, że na terenie dawnej fabryki powstanie Ośrodek Jana Pawła II. W czerwcu 2006 „Gazeta Wyborcza” informowała: W ośrodku będą wystawy, pamiątki związane z Ojcem Świętym, odbywać się będą spotkania. Wszystko będzie wyglądać tak jak w 1987 r. […] Od niedawna przy bramie fabryki od ul. Kilińskiego wiszą dwa wielkie banery: na jednym informacja, że Opal Property Development gwarantuje, że miejsce zostanie odtworzone. Na drugim — zdjęcie Jana Pawła II wśród włókniarek.
Baner z informacją o niezrealizowanej do dziś inwestycji wciąż wisi na frontonie niegdysiejszej fabryki Scheiblera i Grohmana. W ciągu sześciu lat zdążył niemal całkiem zblaknąć. Zabytkowe budynki są w stanie więcej niż opłakanym — w większości pomieszczeń brakuje stropów, ceglane ściany ulegają dewastacji, na dziedzińcach zalegają hałdy śmieci, podłogi i mury porosły trawą i krzewami.
Ruiny „Uniontexu” stanowią dziś jeden z niechcianych symboli Łodzi. Każdy, kto wchodzi w ów księżycowy krajobraz, musi odnieść wrażenie, że decydentów i inwestorów najbardziej ucieszyłaby prędka rozbiórka tego kłopotliwego pomnika naszych zaniechań i niemożności.
Wiele wskazuje na to, że chwalebny pomysł powołania ośrodka edukacyjno-kulturalnego, który krzewiłby wartości chrześcijańskie i pielęgnował pamięć o wielkim Polaku na Stolicy Piotrowej, rozwieje się razem z ceglanym pyłem, jeśli łódzka społeczność nie upomni się o to, co niegdyś jej przyrzeczono (koncepcję Ośrodka Jana Pawła II zapisano wszak w umowie notarialnej zawartej między miastem a inwestorem).
Ośmielam się prosić wszystkich ludzi dobrej woli o poparcie apelu do władz miasta o dotrzymanie obietnicy złożonej w roku 2006. Nie rezygnujmy z własnej pamięci. Ratujmy „Uniontex”!

Poniżej prezentuję kilka fotografii ruin „Uniontexu” wykonanych 24 kwietnia 2012 r.

Zapraszam do zabierania głosu w sprawie papieskiego miejsca pamięci na stronie grupy RATUJMY UNIONTEX na Facebooku. Jeśli będzie nas wielu, zapewne uda się w tej materii coś zmienić.


 


1 komentarz:

  1. Zapomniana historia, czy niechciany problem? Symbol Lodzi dawne srece tego pieknego miasta. Niestety malo prawdopodobne, zeby ktos przywrocil blask i chwale temu miejscu. Wazne jest to, ze sa jeszcze ludzie, starsi i mlodsi, pamietaja i dzieki temu to miejsce nigdy ni zostanie zapomniane.

    OdpowiedzUsuń