poniedziałek, 13 lipca 2015

Jarosław Marek Rymkiewicz kończy 80 lat


W którym momencie Duch Literatury Polskiej zaczął bacznie przypatrywać się Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi? Czy już tam, w Łodzi, gdy dziesięciolatek z tornistrem na plecach maszerował ulicą Śródmiejską w stronę szkoły TPD? A może kilka lat później, kiedy jasnowłosy nastolatek zapisał się na Uniwersytet Łódzki, by zgłębiać tajniki wersyfikacji i strofiki? Czy zwrócił uwagę na jego poetycki debiut – tomik „Konwencje”? Przyjrzał mu się uważniej po ukazaniu się programowej książki „Czym jest klasycyzm”? Nie potrafię udzielić odpowiedzi na te pytania, ale wiem jedno: jeśli istnieje jakiś ponadjednostkowy byt opiekujący się naszą kulturą, powinien obserwować Poetę co najmniej od wczesnych lat osiemdziesiątych, kiedy powstawały wiersze z tomów „Ulica Mandelsztama” i „Mogiła Ordona” oraz „Rozmowy polskie latem roku 1983”. Chociaż nie – już wtedy Duch ten prowadzić musiał rękę Jarosława Marka Rymkiewicza, już wtedy podpowiadał Mu, jak łączyć dwie naczelne linie Jego twórczości – egzystencjalno-metafizyczną i historiozoficzno-polityczną.

Autor „Reytana” stał się na przełomie wieków XX i XXI gwarantem ciągłości kultury polskiej, a zarazem wytrwałym i pokornym nosicielem polskiego losu. Ten, który przez lata stronił od uniwersyteckiej dydaktyki, niejako wbrew sobie przedzierzgnął się w nauczyciela nas wszystkich – wciągając nas, kroczących jego tropem, w perypatetyczną dysputę o wadze tradycji i o doniosłości Sprawy Polskiej.

Na tej stromej ścieżce do indywidualnego i zbiorowego samopoznania (gnothi seauton) życzymy Ci, Mistrzu Jarosławie, wielu sił i tej, tak u Ciebie niezwykłej, młodości ducha, z której wszyscy czerpiemy. Plurimos annos!
http://niezalezna.pl/68898-80-urodziny-wieszcza-poeta-ktory-obudzil-sumienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz