W zapiskach Elżbiety Morawiec opublikowanych na łamach najnowszego numeru krakowskich "Arcanów" (nr 111.) niewielki ustęp poświęcony został Teorii wiersza polskiego. Prezentuję go niżej.

Taka ładna metafora :
pociąg czasu.
Zaaresztowali czas ( wrota, żeliwne zasuwy)
I pędzą na złamanie karku.
Pociąg tyka, zegarowy niewybuch:
A jak to? A tak to.
Zegarki Lwowa, zegarki Nowogródka ,
Zegarki Wilna, zegarki Tarnopola
Tykają, tykają, tykają./.../
Czy można lepiej
oddać nieubłagane „tykanie czasu”, stukot kół pociągów wiozących na „białe
niedźwiedzie” i pospolitą bolszewicką kradzież kultury, kradzież codzienności
ludzkiej jednostki? W tym niezwykłym tomie takich wierszy na wskroś
przenikniętych straszliwą osią czasu jest wiele, są wszystkie. Obok Jarosława
Marka Rymkiewicza, seniora polskiej poezji, obok Krzysztofa Koehlera, Wojciecha
Kudyby, Wojciecha Wencla, Tomasza Różyckiego pojawił się, kolejnym już tomem, ktoś naprawdę
wyjątkowy. Obdarzony słuchem losu i
niezwykłym darem języka.
Elżbieta Morawiec - krytyk
literacki i teatralny, publicystka, tłumaczka, doktor KUL; w latach 70., 80. i
90. kierownik literacki teatrów (m.in. Teatru Polskiego we Wrocławiu, Teatru
Starego w Krakowie, Teatru Studio w Warszawie); w latach 1970-1981 członek
redakcji "Życia Literackiego"; szkice i recenzje teatralne
publikowała m.in. w "Dialogu", "Kulturze",
"Odrze", "Teatrze", "Théâtre
en Pologne" i "Życiu Literackim"; wieloletni członek
redakcji "Arcanów"; autorka licznych książek, m.in. Powidoki
teatru (1991), Małe lustra albo długi cień PRL-u (1999), Jerzy
Grzegorzewski - mistrz światła i wizji (2006), Stanisław Wyspiański:
myśli i obrazy (2008), Nadzieja, świat i krętacze (2011).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz