niedziela, 23 stycznia 2022

O Hrabalu, Nymburku, Kostomlatach i okolicach - w najnowszym "Toposie"

 

MIASTECZKO POD SPECJALNYM NADZOREM

Z JANEM ŘEHOUNKIEM O HRABALU I NYMBURKU ROZMAWIA PRZEMYSŁAW DAKOWICZ 

[CZĘŚĆ DRUGA – dwa fragmenty]

 

[…]

Po złożeniu w lipcu 1944 roku egzaminu teoretycznego w Hradcu Královéj Hrabal zostaje skierowany na stację Kostomlaty.

– Do Kostomlat w zasadzie wraca – to jego macierzysta stacja. I pracuje tu jako dyżurny ruchu aż do sierpnia 1945. Wówczas bierze urlop, aby dokończyć studia na wydziale prawniczym.

Zanim wróci do Pragi, w Nymburku wybuchnie jeszcze powstanie majowe – 2 maja z podziemia wychodzi liczący dwudziestu członków Rewolucyjny Komitet Narodowy. Powstanie zorganizowali kolejarze, prawda? Jaki był jego przebieg?

Aby czytać dalej, kliknij w link pod ilustracją.


 
– Nymburskie postanie majowe rozpoczęło się 2 maja, po tym, jak po mieście rozniosła się wieść, że wojna się kończy, a armia okupanta kapituluje. Ludzie zaczęli usuwać niemieckie napisy i wywieszać czechosłowackie flagi. W odpowiedzi Niemcy rozmieścili w Nymburku zbrojne posterunki. Robotnicy z warsztatów kolejowych ogłosili strajk, w mieście doszło do spotkania Komitetu Narodowego, organizacji dotychczas nielegalnej. Sytuacja była ogromnie napięta, ale udało się wynegocjować zawieszenie broni. Było to jednak położenie bardzo niebezpieczne, ponieważ w obrębie miasta przebywało jeszcze około półtora tysiąca niemieckich żołnierzy – miejscowy garnizon wzmocniony przez kilku oficerów SS przybyłych z Jičína, pociąg pełen żołnierzy, który stał na stacji, bo droga do Pragi była zablokowana, ranni ze szpitala mieszczącego się w gimnazjum, oddziały Hitlerjugend, a w pobliżu pięć tysięcy ludzi i dywizja pancerna w Milovicach oraz eskadra lotnicza im. Immelmanna na lotnisku Boží Dar. Tymczasem jednak zebrały się oddziały „pierwszego uderzenia“, które organizowały broń, i niebawem powstańcy przejęli kolej, warsztaty, pocztę oraz inne ważne obiekty. Na kolei zdobyto wagony z bronią i żywnością. Odminowano most. 8 maja niemiecka załoga opuściła miasto, a powstańcy zaczęli zatrzymywać przejeżdżające auta oraz rozbrajać i aresztować Niemców. Do powstańczej Pragi wysłano pociąg – siedem wagonów żywności i wagon medykamentów. Rankiem w środę 9 maja Nymburk był już całkowicie w rękach Czechów.

Jestem ciekaw, czy wiadomo, co działo się z Hrabalem w tych dniach. Gdzie był? Co mógł widzieć, co mógł robić?

– Niestety, nie wiemy, co w majowych dniach robił, prawdopodobnie był na służbie, ponieważ kolejarze mieli stan pogotowia. Możliwie, że nawet spał w Kostomlatach.

Przetrząsnąłem książki i znalazłem kilka zdań w Idach majowych z tomu Aurora na mieliźnie. Proszę posłuchać: „Jest maj, jest kwietny miesiąc, kiedy dawno przed laty przyjechali do browaru Sowieci, tak jak dziś kwitły wtedy dmuchawce i bzy i przekwitały czeremchy... Przyjechali, a ja ich witałem na stacji Kostomlaty, gdzie pracowałem jako dyżurny ruchu, a potem w domu w browarze... ileż było parady i radości i harmoszek i śpiewów i tak...“3. Miał pan rację – w maju 1945 Hrabal pełnił służbę na kolei.

Czy do Nymburka dotarła tak zwana Gwardia Rewolucyjna?

– O żadnej Gwardii Rewolucyjnej z Pragi nie słyszałem. Jest faktem, że w warsztatach istniał oddział powstańczy, którego członkowie nosili na rękawach czerwone opaski. Oni dokonywali zatrzymań i pilnowali rozbrojonych Niemców, podobno wykonali wyrok śmierci na esesmanie, który nadzorował pracę w warsztatach, oraz na kilku Estończykach z 20. dywizji SS. Jeśli wierzyć opowieści jednego ze świadków, byli dla jeńców okrutni.

Którego maja wkroczyli Rosjanie? […]

 

Przyjeżdża nie tylko do rodziców. Aż do lat 50. będzie miał w Nymburku kochankę, kobietę zamężną, jakąś panią Jarmilę, prawda?

– Już od pierwszej połowy lat 40. Hrabal pozostawał w bliskiej relacji z Jarmilą Holečkovą, mężatką, matką dwójki dzieci, żoną jego kolegi Ríši Holečka. Była nie tylko jego miłością, lecz i źródłem literackiej inspiracji.

Jeśli brać dzieło jako źródło wiadomości o życiu Hrabala, Jarmilę Holečkovą spotykamy na kartach Wesel w domu, tam, gdzie narratorka opowiada o tym, jak po raz pierwszy wybrała się z przyszłym mężem do Nymburka: „Gdy zeszliśmy ze schodków i zmierzaliśmy do furtki, czyjaś ręka wsunęła się między żerdki, z chodnika otworzyła sobie kluczem, który tkwił w zamku od wewnątrz, i oto stała przed nami piękna kobieta w okularach, stała i patrzyła na doktora, który zaczerwienił się i spuścił oczy, ta krzepka kobieta w okularach poczerwieniała także, na policzki wystąpiły jej nawet plamy, stała tak, patrząc w ziemię, i powiedziała… Pan zamierza się żenić?” (przekład Piotra Godlewskiego).

Z tą nymburską miłością związana jest historia nienarodzonego dziecka Bohumila Hrabala i wiersz Kolekcji nie ma. Mathias

– Kiedy Jarmila Holečková w zaszyfrowanym liście powiadomiła Hrabala, że usunęła ciążę, napisał wiersz Kolekcji nie ma. Mathias. Związek został zakończony w roku 1956, lecz że nie był to rozdział ostatecznie zamknięty, dał Hrabal do zrozumienia, nazywając Jarmilką główną bohaterkę swojej prozy z kladeńskich hut.

z języka czeskiego przełożył P. Dakowicz

 

 

Pełen tekst rozmowy, liczący niemal 20 stron – w najnowszym numerze dwumiesięcznika literackiego „Topos” (2021, nr 5-6; do nabycia w salonach EMPiK).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz