wtorek, 27 sierpnia 2013

"Zmartwychwstanie Ossendowskiego" - nowy wiersz


Najnowszy numer "Toposu" otwiera wiersz Zmartwychwstanie Ossendowskiego. Milanówek, 17.01.1945 z cyklu Łączka. Zapraszam do lektury wiersza.




Zmartwychwstanie Ossendowskiego. 
Milanówek, 17.01.1945

Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi
        
Zawsze ten ruch: góra–dół, góra–dół, góra–dół.
Wahadło historii zatrzymuje się na mgnienie
i już-już myślisz, że tak zostanie, że świat
zastygnie w zrozumiałej formie, zakwitnie
jak łąka, jak las zaszumi listowiem, będziesz
leżeć wśród łodyg, liści, z źdźbłem trawy
między zębami, wpatrzony w niebo,
w leniwe chmury pod sklepieniem.

Sen spada nagle, przynosząc skądś
głodne twarze, jakby maski pośmiertne,
w których jedynie oczy żyją i właśnie one
krzyczą: wstawaj, ubieraj się, łopata w dłoń,
więc zwlekasz się z barłogu, na plecy
narzucasz kufajkę i podzwaniając kluczami
otwierasz im boczną bramę. Zgrzyta
jak nigdy, jakby odpędzała nocny koszmar,
zawodząc: odejdźcie, odejdźcie, odejdźcie.

Ale trwa sen ciemny. Głodne twarze brzask
wyławia z mroku, zakorzenia w świecie
materii. Prowadzisz je aleją, wśród bukszpanów
wiecznie zielonych, między cyprysami
jak iglice, do świeżego grobu, odrzucasz
zwiędłe wieńce, srebrne szarfy, pogasłe
znicze. Wbijasz ostrze w zmarzłą ziemię,
a wtedy ogarnia cię spazm, drżą w jesionkach
panie Witaczkowa i Krajewska.

Znowu ten ruch: dół–góra, góra–dół.
Tak mija wieczór i poranek, nowego świata
dzień pierwszy. Skostniałe dłonie, grunt
jak kość, wirują  płatki śniegu,
kołaczą w głuche wieko:

hej ho, jest tam kto?


14 kwietnia 2013



KOMENTARZ

Antoni F. Ossendowski (1876–1945) — jeden z najpopularniejszych i najczęściej tłumaczonych na języki obce pisarzy polskich. W trakcie wojny domowej w Rosji zaangażowany w działalność antybolszewicką, współpracował m.in. z rządem Kołczaka. Chroniąc się przed Cze-Ka, zbiegł do Mongolii, gdzie nawiązał kontakt z baronem Romanem von Ungern-Sternberg, walczącym z rosyjskimi komunistami. Prawdopodobnie współpracował z którymś z zachodnich wywiadów, wspomina się także o związkach Ossendowskiego ze służbami japońskimi. Sławę przyniosły mu książki podróżnicze, przede wszystkim wydany na początku lat 20. „romans podróżniczy” Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów, zawierający relację z jego podróży z Krasnojarska do Urgi w Mongolii, oraz powieści, na czele z powieścią biograficzną Lenin, prezentującą w skrajnie negatywnym świetle rewolucję bolszewicką i jej przywódcę. W okresie międzywojennym książki Ossendowskiego zostały przełożone na niemal dwadzieścia języków i osiągnęły łączny nakład kilkudziesięciu milionów egzemplarzy.
Ossendowski zmarł 3 stycznia 1945 roku. Dwa tygodnie później w Milanówku, gdzie spoczęło jego ciało, zjawili się enkawudziści. Sprowadzone przez nich mieszkanki dworu w Żółwinie, gdzie pisarz spędził ostatnie chwile życia, wskazały miejsce pochówku. Grób został otwarty, by Rosjanie mogli wykonać kilka fotografii twarzy zmarłego. Niektóre z przekazów mówią o sprowadzeniu dentysty, zmuszonego do udzielenia pomocy w identyfikacji ciała. Usta denata miały zostać otwarte sowieckim bagnetem.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz